Maks Gajek w rozmowie przed półfinałami U17
Zachęcamy do przeczytania rozmowy z Maksem Gajkiem, która poprzedza jutrzejszy start turnieju półfinału Mistrzostw Polski U17! Trzymajcie kciuki za ekipę!
Na początek gratulujemy awansu do półfinału! Wiemy, że turniej ćwierćfinałowy był intensywny, a spotkania niezwykle zacięte i wyczerpujące. Po drodze część drużyny (z sukcesami) wystąpiła też na Mistrzostwach Województwa Łódzkiego 3×3. Czy udało Wam się w pełni odpocząć i zregenerować siły?
Maks Gajek: Turniej ćwierćfinałowy zostawił po sobie siwe znaki i przez kilka pierwszych dni nie pracowaliśmy na pełnych obrotach. Nie mogliśmy sobie jednak pozwolić na zbyt długi odpoczynek, gdyż wiedzieliśmy, że za kilka dni będziemy musieli pokazać kto rozdaje karty w naszym województwie, również na boiskach 3X3. Turniej przebiegał zgodnie z planem co pozwoliło nam na inteligentną rotacje we wszystkich meczach i ograniczenie zmęczenia do minimum. Uważam, iż mimo napiętego grafiku trener Trepka odpowiednio dostosowywał intensywność treningów i na zmęczenie nie możemy teraz narzekać.
To co zwraca uwagę, to przede wszystkim waleczność ekipy i dobre przygotowanie mentalne, które na pewno procentowało w nerwowych końcówkach. Czy przed półfinałem również pracowaliście z Panią psycholog? Jak przebiegała ta współpraca?
Maks Gajek: Na turnieju ćwierćfinałowym sporo rzeczy nam nie wychodziło, jednak byliśmy zadowoleni z tego, że w zaciętych końcówkach, gdzie często nerwy grają pierwszoplanową rolę, to nasz zespół potrafił nad nimi lepiej zapanować i wychodzić z ciężkich sytuacji zwycięsko. Widać więc jasno, że współpraca z Panią Renatą przynosi oczekiwane skutki. Dlatego ciągle się z nią spotykamy i staramy się wyciągać z każdych zajęć jak najwięcej. Co do organizacji pracy to spotykamy się z Panią Renatą zarówno całą drużyną, jak i indywidualnie. Na spotkaniach grupowych staramy się między innymi zrozumieć jaka siła drzemie w zespole oraz możemy przede wszystkim miło razem spędzić czas co bardzo mocno nas do siebie zbliża. Za to na spotkania indywidualne, każdy może przyjść ze swoim własnym problemem by wspólnie z Panią Renatą go przezwyciężyć.
Na tym etapie konkurencja jest bardzo duża i nie spodziewamy się łatwych spotkań. Czy jest mecz, którego szczególnie się obawiacie? Który z przeciwników może sprawić najwięcej kłopotów?
Maks Gajem: Wiemy, że jeśli chcemy awansować to musimy zagrać na bardzo wysokim poziomie. Na szczeblu centralnym wszystkie drużyny przed meczami robią scouting i doskonale znają twoje mocne i słabe strony. Zespół z Gdyni jest stawiany w roli faworyta do wygrania całej grupy i spodziewamy się, że to właśnie pierwszy mecz będzie tym najtrudniejszym.
Przed ćwierćfinałami koncentrowaliście się na obronie 1×1, rotacji w obronie i wykorzystywaniu luk w obronie przeciwnika. Czy w przygotowaniach przed 1/2 MP skupialiście się na tych samych elementach. A może poświęciliście uwagę na coś innego?
Maks Gajek: Jak wcześniej wspominałem na szczeblu centralnym wszystkie drużyny doskonale znają swojego przeciwnika. Tak samo i my znamy naszych. Dzięki bardzo dobrej pracy wykonanej przez trenera Trepkę wypatrzyliśmy parę luk w obronie i ofensywie rywali. Podczas ostatnich treningów ćwiczyliśmy różne warianty obronne na najmocniejsze bronie naszych oponentów oraz skupiliśmy się na wykorzystywaniu błędów w obronie, które najczęściej popełniają.
Co uważacie za największy atut przed półfinałami?
Maks Gajek: Naszym największym atutem zdecydowanie jest umiejętność zachowania zimnej krwi w końcówkach. Podczas turnieju ćwierćfinałowego byliśmy bardzo daleko od zaprezentowania pełni naszych umiejętności. Jednak i tak w momencie, w którym było to najbardziej potrzebne potrafiliśmy pokazać wyższość nad rywalem i trafialiśmy ważne rzuty, gdy przeciwnikom drżała ręka. Myślimy, że mecze z zespołami z Lublina oraz Krakowa będą niezwykle wyrównane. Decydować w nich będzie właśnie to kto ma mocniejszą głowę.