Kolejny obóz za nami! Dzisiaj zapraszamy na wywiad z trenerem Antoszewskim po trzecim zakończonym obozie klubowym. Ten sezon był wyjątkowy, a organizacja sportowych wydarzeń okazała się pewnym wyzwaniem. Na szczęście zarówno w Międzychodzie, Wrześni, jak i w Wałczu obyło się bez przykrych niespodzianek.
Życzymy miłej lektury!
Jakie były cele treningowe na obóz i czy udało się je zrealizować?
Trener Antoszewski: Moim celem na ten obóz było poprawa indywidualnych umiejętności technicznych zawodników, gra 1×1 , spacing oraz przejście drużyny z obronny do ataku. Wszystkie te elementy udało się zrealizować, chłopcy byli zaangażowani i nie oszczędzali się.
Właśnie, nie oszczędzali się. Wiemy z doświadczenia, że często obozy to seria niefortunnych zdarzeń. Czy tym razem obyło się bez kontuzji i problemów zdrowotnych?
Trener Antoszewski: Obóz przebiegł bardzo spokojnie. Była potrzebna jedna wizyta u lekarza z powodu wybitego palca, ale obyło się tylko na strachu. Oczywiście pod koniec obozu pojawiły się mikro urazy i bolące mięśnie, ale to normalna sprawa w okresie przygotowawczym.
Obecne czasy są wyjątkowe, jak różnił się obóz w aktualnym reżimie sanitarnym od tych z poprzednich lat? Czy restrykcje miały wpływ na trening?
Trener Antoszewski: Szkoła w której byliśmy bardzo poważnie podeszła do sprawy bezpieczeństwa. Na każdym piętrze był płyn do dezynfekcji, również przed stołówką i halą sportową. Wszędzie były informacje o dezynfekcji rąk. Na szczęście nie miało to zupełnie wpływu na treningi i czuliśmy się swobodnie.
Czy na obozie był czas na rekreację?
Trener Antoszewski: Oczywiście, że był! Do jeziora mieliśmy tylko 3 minuty pieszo, więc chłopcy kilka razy mieli okazję się kąpać. Jeden dzień był totalnie luźny. Rano odbył się lekki trening rzutowy, a po obiedzie odbyły się gierki kontrolne.
Jak sztab trenerski ocenia gotowość zawodników na najbliższy sezon?
Trener Antoszewski: Zgodnie twierdzimy, że chłopcy ze wszystkich grup bardzo solidnie przepracowali ten obóz. Natomiast teraz potrzebna im odpoczynku i sparingów, żeby skutecznie wejść w rytm meczowy i będą gotowi do sezonu.
To już drugi wywiad w tym tygodniu, pierwszy z Dawidem Bykowkim od jakiegoś czasu możecie znaleźć zarówno na stronie, jak i na mediach społecznościowych.